W swej zbroi z mięśni Rambo nie zawraca sobie głowy ani koniem, ani przyjacielem, ani kobietami. Jedynym jego towarzyszem jest olbrzymi, ostry sztylet, który służy mu za falliczny "talizman", wzmacniający jego ciągle przecież ludzką - a zatem zawodną - męskość. Nic podobnego nie zagraża Terminatorowi, będącemu wszechmocną maszyną. Samiec w czystej postaci nie ma w sobie już nic ludzkiego, nawet przyrodzenia, które jest najdelikatniejszą i nie dającą się kontrolować częścią mężczyzny. (. . . ) Terminator wolny jest od moralnych skrupułów, strachu, bólu i śmierci oraz jakichkolwiek związków uczuciowych. Elisabeth Badinte "XY tożsamość mężczyzny"