Nie jest jeszcze za późno, w miłości szukajmy ocalenia. Więc czemu sny nam nienawiść w koszmary wiecznie zmienia? Wiary, co w sercach nam mieszka, tłumić już nie musimy, by wiedzieć, że mury piekła my sami dla siebie wznosimy. To kształt mu my nadajemy, my ogień rozniecamy. I w jego jasny płomień nadzieje nasze ciskamy. Lecz i niebiosa przecie są dziełem naszego tworzenia, to w naszych dłoniach spoczywa łaska wiecznego zbawienia. Czego nam tylko trzeba? - wyobraźni i myślenia. Dean R. Koontz ( Księga Wszelkich Smutków z książki "Zmrok")