Jeśli miłość jest ożywczym słońcem ludzkiej natury, jakże niełaskawie rozdzieliła ona swe promienie między mnie i tę, którą kocham! Ją ozłociła całym światłem swoim i blaskiem, a moją istotę przenika tylko niewidzialnymi promieniami żaru. Ona jaśnieje, jest chłodna jak tropikalny świetlik. Ja, ciemny, nieurodziwy, podobny jestem świerszczowi w gorącym popiele. Samuel Taylor Coleridge (1772-1834)